Kupno auta na własność staje się coraz mniej popularne. Głównie dlatego, że nie chcemy wiązać się z bankiem dużym kredytem, a zbieranie całej sumy w gotówce wymaga zbyt długiego czasu. Dlatego też często zastanawiamy się czy wziąć auto w leasing, czy może skorzystać z wynajmu długoterminowego, który jest zupełną nowością na polskim rynku. Sprawdzamy jakie są różnice pomiędzy tymi dwoma instytucjami, które pozwalają wziąć auto w użytkowanie zarówno w przypadku przedsiębiorcy, jak i osoby prywatnej.
Leasingowanie aut było w Polsce popularne już w latach 90, jednak odnosiło się przede wszystkim do przedsiębiorców. Osoby prywatne nie mogły brać aut w leasing z tego powodu, że nie było firm oferujących jego konsumencką wersję. Obecnie jest inaczej i nie ma z tym najmniejszych problemów, jednak trzeba wiedzieć że leasing wymaga zdolności kredytowej. Auto musimy także samodzielnie ubezpieczyć, wykonywać jego przeglądy i naprawy. Na początku dokonujemy tzw. wpłaty własnej, następnie płacimy miesięczne raty, a pod koniec pojazd trzeba wykupić na własność (lub podpisać kolejną umowę leasingową).
Od kilku lat ogromną popularność zaczyna zdobywać tzw. wynajem długoterminowy. Jest to instytucja, która działa praktycznie tak samo jak zwyczajny wynajem np. na kilka dni, tyle że mówimy tutaj o znacznie dłuższym okresie (kilku lat). Wszystko inne jest natomiast identyczne: Auto pozostaje własnością wynajmującego (firmy, która udostępnia nam samochód), na nim spoczywa obowiązek jego ubezpieczenia, wykonywania przeglądów technicznych, napraw i tak dalej. Klient musi jedynie dbać o to, by auta nie uszkodzić oraz nie przekroczyć zakładanego limitu kilometrów. Nie ma też opłaty własnej, ani obowiązku wykupu auta lub podpisywania nowej umowy, gdy poprzednia dobiegnie końca.